Werynia

Przez ostatnie sześć miesięcy nasz klub książki spotykał się regularnie, raz w miesiącu. Patrząc wstecz, można śmiało powiedzieć, że każde spotkanie miało swój niepowtarzalny klimat – od burzliwych dyskusji po spokojne wieczory przy herbacie.

Na początek wzięliśmy na warsztat „Dom z witrażem”. Książka zrobiła ogromne wrażenie – jedni mówili, że pięknie łączy historię z osobistymi dramatami, inni narzekali, że była zbyt melancholijna i wolno się rozkręcała. Ale wszyscy zgodnie stwierdzili, że opowieść ma wyjątkowy klimat i mocno działa na wyobraźnię.

Miesiąc później rozmawialiśmy o „Ogrodzie sekretów i zdrad”. Tu emocje sięgały zenitu – część osób nie mogła się oderwać od intryg i tajemnic, inni żartowali, że przypominało to telenowelę w książkowej formie. Nikt się jednak nie nudził, a dyskusja była burzliwa i pełna śmiechu.

Potem przyszła pora na „Strużki” – powieść zupełnie inna od poprzednich. To mocna i poruszająca powieść o przyjaźni nastolatek. Autorka pokazuje emocje jakie dotykają młodych ludzi. To lektura która zostaje z czytelnikiem na długo, ponieważ jest w niej sporo refleksji.

W czwartym miesiącu sięgnęliśmy po „Jeszcze jeden dzień”. To była najbardziej wzruszająca lektura w półroczu – wielu uczestników przyznało, że książka zmusiła ich do refleksji nad własnym życiem i decyzjami. Nie brakowało też głosów, że fabuła była przewidywalna, ale mimo to nikt nie pozostał wobec niej obojętny.

Piąty miesiąc przyniósł „Welewetkę” – to ważna książka, która przypomina że kultura i język regionów takich jak Kaszuby są żywą częścią tożsamości ludzi. Część osób była pod ogromnym wrażeniem, jak autorka bawi się formą i jak zmusza do patrzenia na siebie z innej perspektywy. Inni natomiast otwarcie mówili, że męczyli się przy czytaniu .

Na zakończenie półrocza „Trzeci etap”. Poruszająca opowieść o kobiecie, która po sześćdziesiątce decyduje się rozpocząć życie na nowo. Dla wielu była inspirująca i motywująca, choć niektórzy stwierdzili, że w środku fabuła trochę się dłużyła. Finał jednak zrobił wrażenie na wszystkich, ponieważ pokazuje odwagę, miłość i poszukiwanie siebie niezależnie od wieku.

Podsumowując – przez pół roku było miejsce i na zachwyty, i na rozczarowania. Ale właśnie dzięki temu każde spotkanie było ciekawe, a każda książka otwierała nowe tematy do rozmowy. To pokazuje, że w klubie książki nawet wtedy, gdy lektura nie podpasuje wszystkim, dyskusja zawsze daje coś wartościowego.

Zachęcamy do dołączenia do naszej czytającej grupy.